Zapiski z podróży motycyklem

Sobota 21 czerwca 2014

Sobota 21 czerwca 2014

Wyjazd pogodnym porankiem z Belgradu. Autostrada i interiorem docieram do Szabadki – Suboticy. Okolica znowu węgierska: te tereny to Wojwodina gdzie mieszka mnóstwo Węgrów. Tereny te po Trianon przypadły Jugosławii a obecnie znajdują się w Serbii. Mieszka spora mniejszość węgierska, dużo węgierskich napisów, słychać język węgierski. Duża kultura rolna: po drodze wiele specjalistycznych gospodarstw: owoce i warzywa. Miasto ładne i zadbane, z pięknymi secesyjnymi budynkami. Na wypicie kawy i pół godziny spaceru.

Postanawiam jechać do domu: po 9 dniach 1000 km wydaje się niedaleko. Po drodze przejeżdżam przez pola Kun rozsławiane w węgierskim hymnie. Faktycznie bezkresne! Za Budapesztem zatrzymuję się na obiad, który jem w towarzystwie spotkanych Polaków ze Śląska – motocyklistów. Jeden z nich był w zeszłym roku w Iranie: opowieści z tej podróży są wprost niesamowite!. Przez Niskie Tatry i Orawę docieram do Korbielowa i stamtąd znana drogą do domu. Powtórka z zeszłego roku: znowu nocą na katowickiej gnam po 140 km/h – dzięki temu krótko po 23 jestem w domu. Wyprawa skończona – czas odpocząć i … myśleć o następnej!

Trasa: Beograd – Subotica (Szabadka) – Soltvadkert – Budapest – Banska Bystrica – Dolny Kubin – Namestovo – Korbielów – Żywiec – Częstochowa – Grodzisk Mazowiecki
Stan licznika: 61 547
Przejechanych km: 1 088
Razem przejechanych kilometrów: 4 046

Zdjęcia z wyprawy