Zapiski z podróży motycyklem

Wyprawa 2011

25-28 lipca 2011

Zorganizowana jakoś na szybko. Pamiętam, że byłem zły na siebie że zmarnowałem sezon i przyrzekłem poprawę co dotrzymuję. Ale poczułem, że trzeba się wybrać. Blisko: ledwo wystawiłem nos za enerdówek.

Pierwszego dnia starą dwójką na zachód spawszy gdzieś niedaleko Świebodzina. Drugiego dnia oglądałem Kostrzyn ze zdumieniem zobaczywszy miasto kompletnie zrównane z ziemią podczas wojny i nieodbudowane a ważne przecież historyczne. Kto nie był: koniecznie! Potem do Niederfinow obejrzeć konstrukcję absolutnie unikatową – windę dla statków. Opowiadał mi o tym rok wcześniej kolega Martina i zafascynowało mnie to. Winda na kanale Hawela – Odra opuszcza potężne barki i podnosi je o około 50 m. Zastępuje 12 śluz które były tam wcześniej, dzieło wykonano w latach 30 XX wieku. Obecnie jest tam już nowa winda (starą zachowano, można obie oglądać) ale konstrukcja jest niesamowita i to ledwie może 20 km od granicy. Stamtąd do Oranienburga obejrzeć dawny kacet i miejsce śmierci gen Roweckiego. Miejsce smutne ale trzeba pamiętać. No i potem w góry Harzu. Tam fajnie pojeździłem – to teren wprost idealny dla motocykli. Po górach Harzu jeżdżą parowozy wjeżdżając z wagonami na najwyższy szczyt: Brocken. Urocze miasteczka i wspaniałe trasy. Po czym w kierunku Polski odwiedzając Wittembergę gdzie Luter zapoczątkował rewolucję protestancką – ogromnie ciekawe miejsce z muzeum – pomnikiem myśli ludzkiej. A potem – maraton do domu, nie wiem dlaczego tak się śpieszyłem ale tak jakoś wyszło. W sumie fajne 4 dni ale cholernie krótkie. Dlatego następna wyprawa w 2012 była już mocno przemyślana i dłuższa.

Tutaj są zdjęcia z tej wyprawy

Przybliżona trasa: Grodzisk Mazowiecki – Poznań – Przytoczna (nocleg) – Skwierzyna – Kostrzyn – Niederfinow – Oranienburg – Magdeburg – Wernigerode (nocleg) – runda po górach Harzu – Wernigerode (nocleg) – Lutherstadt Wittenberg – Cottbus – Żary – Głogów – Jarocin – Łodź – Grodzisk Mazowiecki (razem ok 3000 km).

Powrót do prehistorii